Szymon Nowicki / is on Nostr

Robię software, mieszkam w Niemczech. Konto nieprofesjonalne. Po treści związane z IT zapraszam na drugie konto.

Last Notes

2024-10-26 13:30:58

Naturalnie z dziesion.
Do moich znajomych tutaj którzy są jeszcze tam na dziesionach. Weźcie się nieprzenieście bo prędzej czy później wyciszę całą instancję.
https://pol.social/system/media_attachments/files/113/373/965/334/918/415/original/283ae2d82c57a211.png

2024-10-26 13:30:58

Naturalnie z dziesion.
Do moich znajomych tutaj którzy są jeszcze tam na dziesionach. Weźcie się przenieście bo prędzej czy później wyciszę całą instancję.
https://pol.social/system/media_attachments/files/113/373/965/334/918/415/original/283ae2d82c57a211.png

2024-07-12 22:40:03

W ogóle koncerty edukują muzycznie. Idąc już na stadion obok zauważyłem grupkę protestujących z banerami „żadnej sceny dla sprawców przemocy seksualnej”. Protest jak protest ale mieli zajebiste nagłośnienie z którego leciał kawałek który teraz mam w playlistach: Siamo Tutti Antifa

2024-07-10 20:52:49

Apparently to provoke a flame war with a bait post on mastodon you just need to ask what is better, some American weirdness or rest of the world.
RE: https://assemblag.es/@CyberneticForests/112759919113655970

2024-06-29 18:25:50

- reply

@npub106e…wxgn do you have or think about adding a starlink to the mix?

2024-05-29 06:58:15

- reply

@npub1zln…xgew zawsze mam wrażenie czasem nie bez powodu bo sami to ludzie przyznają że w tej obronie gotówki chodzi głównie o obronę omijania podatków.

2024-05-16 05:53:02

Jakaś pani dzwoni że mam umowę gdzieś tam na emeryturę i chce się spotkać. Pytam skąd ma moje dane. Ma w bazie którą kupili z InfoBrokering więc musiałem się zgodzić na rozpowszechnianie ich.
No to pytam IB skąd mają moje dane.
„Z CEIDG”.
To tyle w kwestii czy w Polsce się przyjęło GDPR.

2023-09-29 18:11:09

- reply

5. Więcej, była sprawa pani która zjechała na lewy pas po to by się zorientować że jakiś typ zapierdala 300km/h i zaraz w nią wjedzie. Tak się wystraszyła że utraciła kontrolę nad pojazdem i walnęła w bariery. Typek poza tym w tym nie uczestniczył a mimo to po długiej rozprawie uznano że jest współwinny i znowu rozpoczęła się debata nad wprowadzeniem ogólnego limitu prędkości.
Podsumowując: tak w Niemczech nie ma ogólnego ustalonego ograniczenia prędkości. W wielu miejscach można zapierdalać ile fabryka dała, ale tylko gdy są do tego warunki, jesteś pewien że ni spowodujesz problemów sobie i innym i ogólnie ma to sens. Jak coś nie pyknie to skazujesz się na ogromne problemy, jeśli nie karne to na pewno finansowe bo ubezpieczalnie uwielbiają udowadniać dlaczego jazda 100km/h na lodzie nie jest odpowiedzialna i nie wypłacą ci hajsu na nową furę.
Czy ja zapierdalam?
Często jeżdżę przelotowo 180km/h gdy np. podróżujemy do Polski nocą. Najlepiej się jedzie na odcinku A4 gdzie są trzy pasy i niewielki ruch lokalny. Można tak lecieć parę godzin z przerwami na tankowanie i szybko znaleźć się za Dreznem gdzie uwaga, zaczyna się totalny pierdolnik bo ludzie z Polski czują chyba już zapach Zgorzelca i zaczyna się siedzenie na dupie, agresywna jazda, wyprzedzanie prawym pasem żeby znaleźć się 5 aut przede mną w łańcuszku setek innych aut.
Co się dzieje w Polsce to w ogóle dramat i nie ma co gadać bo to temat na inną nitkę kiedyś.
Czy dobrze mi się jeździ w Niemczech?
W porównaniu do PL to to jest raj. Baaardzo rzadko ktoś mnie pogadania, czy zachowuje się jakoś agresywnie. Gdy wyprzedzam a ktoś się do mnie szybko zbliża to spodziewam się że zwolni 3 sekundy za mną i będzie grzecznie czekał aż będę miał okazję wrócić na inny pas.
Więcej, z powodu tych współwin często w sytuacjach gdy sam popełniłem błąd i komuś wymusiłem ten drugi po prostu zwolnił tak żebym mógł jechać w swoją stronę. Każdy stara się uważać na innych bo pierwsze co zrobię gdy spowoduję stłuczkę to pełna dokumentacja fotograficzna dla ubezpieczalni.

2023-09-29 18:03:29

Nitka dla wszystkich tłumoków (w tym ten typ z pisu którzy se wczoraj robił foty) którzy pitolą jakieś farmazony że „jakoś w Niemczech można jeździć ponad 200km/h i nic się nie dzieje”.
Otóż dzieje się:
1. W Niemczech jest ogólna zasada że bezpieczna prędkość to taka przy której możesz się bezpiecznie zatrzymać w połowie widoczności. To jest reguła ogólna, która powoduje że np. jak przywalisz we mgle to ubezpieczyciel może mieć wątpliwości (policja notuje warunki drogowe, stan asfaltu, czy mokry, itd. w papierach). Stąd często brak ograniczeń na ślimakach zjazdowych z autostrad, nie widzisz za zakrętem MASZ ZWOLNIĆ bez przypominania ci.
2. W Niemczech bardzo bardzo często w przypadku zdarzeń drogowych jest współwina cywilna, w sensie policja wszystko notuje a potem ubezpieczalnie między sobą i z prawnikami ustalają czy typ który hamował na autostradzie przez co ktoś w niego wjechał miał powód żeby tak hamować, czy mógł się schować itd. Nawet w przypadku sytuacji najechania na tył nie zawsze ten co najeżdża jest winny.
3. Kierowca z założenia jest osobą przeszkoloną, stąd generalnie częste współwiny lub pełne winy kierowców w przypadku potrącenia pieszego w mieście. Masz być mądrzejszy, prowadzić tonę lub więcej metalu w miejscu gdzie chodzą przypadkowi ludzie. „Bo łon mi wtargnął” nie jest wytłumaczeniem.
4. Na autostradzie, w przypadku prędkości nadmiernej, a powyżej 130km/h to jest niemal domyślne, szczególnie gdy jest ruch na drodze masz lejce w dłoni i odpowiedzialność na karku. Jak się zbliżasz do tira którego śledzi mała kia to masz założyć że ta KIA zacznie tego tira wyprzedzać. I masz zasrany obowiązek zrobić tak żeby nic się nie stało (w przypadku mniejszych prędkości też ale tu się można już łatwiej bronić).
4. Jak ktoś wyprzedza nie masz prawa migać długimi, czy siedzieć komuś na ogonie. Jak policja to zauważy to może być ostra pajda, w tym skierowanie na Idiotentest.
1/x