Dziś 62. urodziny Kazika, więc oto najważniejsza jego piosenka, którą nagrał mając lat 29.
"Już ruszyły wody z góry do jeziora zatrutego
Do jeziora nienawiści, domu smoka pradawnego
W każdym, jednym towarzystwie tylko mowa o pieniądzach
Przedsiębiorcy się bogacą, ale coraz brudniej w kiblach
Na ulicy pod pałacem smród handlarzy się unosi
Piją, plują i rzygają i sprzedają w międzyczasie
Na plandekach i gazetach leży ścierwo zabrudzone
A na stołach czekolada razem z piwem przywieziona
Te kobiety, co pracują aż po dwunastą godzinę
Aby kupić trochę chleba i wyżywić swą rodzinę
[...]
O czym chciał powiedzieć pisarz? - pyta pani od polskiego
Chciał pokazać nierówności kapitalizmu wczesnego
To bogaci i biedni, bogaci i biedni, bogaci i biedni"
Ten kawałek powinien być odtwarzany na lekcjach historii, bo chyba żadna lektura nie pokaże tego, jak wyglądała atmosfera czasów transformacji.
https://www.youtube.com/watch?v=a0vXhwYDfOA
(najbardziej zestarzał się jednak teledysk z efektami specjalnymi robionymi na Amidze)