Fotoptikon/PaniPeonia on Nostr: Nadal grzebię w starych moich blogach i oto znalazłam wiersz J. Ejsmonda. ...
Nadal grzebię w starych moich blogach i oto znalazłam wiersz J. Ejsmonda. Cytowałam go w 1012 roku, jako nadal aktualny, a po 13 latach - nic z aktualności nie stracił
#miniblog
„Nie święci garnki lepią” czytelnicy mili.
Nie święci to przysłowie
również ulepili.
Ulepili zaś je po to, aby tryumfowało nieuctwo z głupotą...
Obywatelu! Przezornie się chroń od takich przysłów zdradliwej tendencji: wkładają one w rękę broń
niekompetencji.
Wypadłeś sroce z pod ogona.
To znakomicie!
Błogosław życie!
Przyszłość twoja ustalona.
Jesteś fachowiec?
A toś pechowiec!
Masz fach?
Szukaj posady we łzach!
Spójrz, co się dokoła święci: garnków nie lepią święci.
Przysłowiem tern nie bez racji urzędnicy powagę swą krzepią*
”Co? brak nam
kwalifikacji?
To kłami Wszak
nie święci garnki lepią...”
Obce ci ministerstwo wali się na barki,
otrzymujesz — że tak rzekę —
niefachowcze fachową tekę —
wierz!
śpiesz!
bierz!
Nie święci przecie lepią garnki.
Na garnkach znają się nawet kucharki.
Pastuch — analfabeta.
tylko patrzeć do Sejmu się wkręci.
Nie będzie śmiał? Gdzie ta,
Abo to garki lepią święci?”
Już siedzi, już się rozpiro", już po ministerstwach się kręci, już “popiro".
Po diecie tkwi w bufecie.
Rozgląda się dokoła!
i to nęci i to nęci... pożera, popija — czy podoła?
Już pyta woźnych! Gdzie tu je stodoła?"
Garnków nie lepią święci.
Naopak wszystko u nas dziś w Polsce się dzieje.
O, jakże inne były dawne, dobre czasy!
Hulali kołodzieje — hulają złodzieje.
Nie popuszczają paska — popuszczali pasy.
Dziś, gdy Polska znów wolna szeroko zakwita, dobrze o zapomnianej przypomnieć dewizie:
„Pilnuj szewcze kopyta", bo Rzeczpospolita, zamiast iść naprzód, jak rak ku tyłowi „lizie”.
Ale u nas na szewców jest ogromny popyt: w literaturze, w biurze — mamy ich do syta!
I dlatego pilnują wszystkiego — prócz kopyt, aż stąd Rzeczpospolita wyciągnie kopyta.,.
Zaznaczyć tu się odważę jedynie dla pamięci: garnków nie lepią święci, to prawda — ale garncarze.
J. Ejsmond
#wiersz
Published at
2025-05-30 12:17:57Event JSON
{
"id": "9cc56900d9eca885f19be6222898375a99091f206489a7da61c11b954f2e7890",
"pubkey": "1343bed03e7d6396101a0b7cd48e92c1377422daa84bf69f38b28af3d0f75096",
"created_at": 1748607477,
"kind": 1,
"tags": [
[
"t",
"miniblog"
],
[
"t",
"wiersz"
],
[
"proxy",
"https://pol.social/users/Fotoptikon/statuses/114596739642927286",
"activitypub"
],
[
"client",
"Mostr",
"31990:6be38f8c63df7dbf84db7ec4a6e6fbbd8d19dca3b980efad18585c46f04b26f9:mostr",
"wss://relay.mostr.pub"
]
],
"content": "Nadal grzebię w starych moich blogach i oto znalazłam wiersz J. Ejsmonda. Cytowałam go w 1012 roku, jako nadal aktualny, a po 13 latach - nic z aktualności nie stracił\n\n#miniblog \n„Nie święci garnki lepią” czytelnicy mili.\nNie święci to przysłowie\nrównież ulepili.\nUlepili zaś je po to, aby tryumfowało nieuctwo z głupotą...\nObywatelu! Przezornie się chroń od takich przysłów zdradliwej tendencji: wkładają one w rękę broń\nniekompetencji.\nWypadłeś sroce z pod ogona.\nTo znakomicie!\nBłogosław życie!\nPrzyszłość twoja ustalona.\nJesteś fachowiec?\nA toś pechowiec!\nMasz fach?\nSzukaj posady we łzach!\nSpójrz, co się dokoła święci: garnków nie lepią święci.\nPrzysłowiem tern nie bez racji urzędnicy powagę swą krzepią*\n”Co? brak nam\nkwalifikacji?\nTo kłami Wszak\nnie święci garnki lepią...”\nObce ci ministerstwo wali się na barki,\notrzymujesz — że tak rzekę —\nniefachowcze fachową tekę —\nwierz!\nśpiesz!\nbierz!\nNie święci przecie lepią garnki.\nNa garnkach znają się nawet kucharki.\nPastuch — analfabeta.\ntylko patrzeć do Sejmu się wkręci.\nNie będzie śmiał? Gdzie ta,\nAbo to garki lepią święci?”\nJuż siedzi, już się rozpiro\", już po ministerstwach się kręci, już “popiro\".\nPo diecie tkwi w bufecie.\nRozgląda się dokoła!\ni to nęci i to nęci... pożera, popija — czy podoła?\nJuż pyta woźnych! Gdzie tu je stodoła?\"\nGarnków nie lepią święci.\nNaopak wszystko u nas dziś w Polsce się dzieje.\nO,\tjakże inne były dawne, dobre czasy!\nHulali kołodzieje — hulają złodzieje.\nNie popuszczają paska — popuszczali pasy.\nDziś, gdy Polska znów wolna szeroko zakwita, dobrze o zapomnianej przypomnieć dewizie:\n„Pilnuj szewcze kopyta\", bo Rzeczpospolita, zamiast iść naprzód, jak rak ku tyłowi „lizie”.\nAle u nas na szewców jest ogromny popyt: w literaturze, w biurze — mamy ich do syta!\nI dlatego pilnują wszystkiego — prócz kopyt, aż stąd Rzeczpospolita wyciągnie kopyta.,.\nZaznaczyć tu się odważę jedynie dla pamięci: garnków nie lepią święci, to prawda — ale garncarze.\nJ. Ejsmond\n\n#wiersz",
"sig": "477cb44afb96ceb9ae7a23b48c4c9e710712475b6abc10feca0ab04938821d0ea0e82a2dcb504b862ec94c531bca471dcf01221ed6e8f5a3a70a5ebb9a950e6c"
}