Maciej Makuła on Nostr: Eeeeh... Lata edukacji, że jak się jest debilem wysokiego stopnia bez jakiejkolwiek ...
Eeeeh...
Lata edukacji, że jak się jest debilem wysokiego stopnia bez jakiejkolwiek koordynacji i rigczu to się nie rzuca psu patyków - na nic.
Niedorozwinięte pozostałe osoby właścicielskie psa rzuciły mu jakiś patyk i skończył z raną w podniebieniu.
Na szczęście nic poważnego, ale humor psa zepsuty, gardło boli, trzeba było lekko usypiać i angażować cały zespół specjalistów, bo kufa to miejsce, którego akurat ten egzemplarz nie pozwala sobie dotykać.
Oczywiście nie obyło się bez cyrku rodem z filmów klasy B, gdzie na stole pies zachował na tyle czujności, by uroczo chapsnąć lekarkę w łapę, którą zaczynała badać gardło ;]
Niegroźnie, ale efekt był świetny.
Po znieczuleniu resztę dnia byliśmy zmuminowani i letargiczni, ciekawe co będzie wieczorem i jutro ;]
Published at
2025-03-11 18:30:43Event JSON
{
"id": "fe453dabd9adb932c867436828c2a77b21d751be0f8acd25a293c40a31e5f65c",
"pubkey": "98219115d6f527e6736ed8a8968dfed73010a3404939ec78f3f6e836c6ed741c",
"created_at": 1741717843,
"kind": 1,
"tags": [
[
"content-warning",
"Pies leży sobie na stole operacyjnym i grzebią mu w japie."
],
[
"imeta",
"url https://files.ioc.exchange/media_attachments/files/114/145/190/045/088/902/original/58ad781a7d72b4e0.jpg",
"m image/jpeg",
"dim 3325x2494",
"blurhash UDDJCe.S0#pd^JD%8_vzTJOY~V-:RiR*?HXS"
],
[
"proxy",
"https://ioc.exchange/users/wonziu/statuses/114145220593786172",
"activitypub"
]
],
"content": "Eeeeh...\n\nLata edukacji, że jak się jest debilem wysokiego stopnia bez jakiejkolwiek koordynacji i rigczu to się nie rzuca psu patyków - na nic.\n\nNiedorozwinięte pozostałe osoby właścicielskie psa rzuciły mu jakiś patyk i skończył z raną w podniebieniu.\n\nNa szczęście nic poważnego, ale humor psa zepsuty, gardło boli, trzeba było lekko usypiać i angażować cały zespół specjalistów, bo kufa to miejsce, którego akurat ten egzemplarz nie pozwala sobie dotykać.\n\nOczywiście nie obyło się bez cyrku rodem z filmów klasy B, gdzie na stole pies zachował na tyle czujności, by uroczo chapsnąć lekarkę w łapę, którą zaczynała badać gardło ;]\n\nNiegroźnie, ale efekt był świetny.\n\nPo znieczuleniu resztę dnia byliśmy zmuminowani i letargiczni, ciekawe co będzie wieczorem i jutro ;]\n\nhttps://files.ioc.exchange/media_attachments/files/114/145/190/045/088/902/original/58ad781a7d72b4e0.jpg",
"sig": "b4da6bd56ef201797e442f0633d42af80f7e0cc75af85c702ac74e190b65487bf915a51679f6905fc8da9dc837e1e6416661386b981ec0cc439e0ffbf6bc949b"
}